Mimo niesprzyjającej pogody Buxton skradło moje serce. To miasto ma w sobie coś z bajki – nawet gdy wieje, a deszcz przegania turystów z ulic.

By

Zimowe Buxton w sercu Peak District

Tuż po świętach, z bagażem noworocznych planów i kubkiem gorącej herbaty w ręku, postanowiłam wyruszyć na jednodniową wycieczkę. Mój wybór padł na Buxton – urokliwe miasto w hrabstwie Derbyshire, znane z wody mineralnej i eleganckiej architektury.

Wydawało się być idealnym miejscem na zimowe odkrycia, nawet jeśli pogoda zupełnie nie sprzyjała.

Już od momentu przyjazdu poczułam, że Buxton ma w sobie coś magicznego. Mimo zimnego wiatru i ciężkich, ołowianych chmur nad głową, miasto zdobiły jeszcze świąteczne dekoracje. Migoczące światła i girlandy, choinka w centralnym miejscu, a w witrynach małych sklepików wciąż czuło się ducha Bożego Narodzenia.

Niestety, zima w Wielkiej Brytanii ma swoje kaprysy. Wiatr zacinał tak mocno, że nie było mowy o dłuższym spacerze. Wtedy postanowiłam skryć się w Pavilion Gardens i odwiedzić odnowioną Palmiarnię.

To był strzał w dziesiątkę. Wnętrze oranżerii otuliło mnie ciepłem i zapachem egzotycznych roślin. Patrząc na soczystą zieleń, na chwilę zapomniałam o wichurze na zewnątrz. To miejsce działa jak balsam na duszę – szczególnie zimą. 

Gdy pogoda nieco się uspokoiła, ruszyłam dalej, by zobaczyć The Crescent – imponujący, georgiański budynek, który dawniej był luksusowym spa, obecnie to obiekt hotelowy, nadal jednak można zwiedzić niektóre jego wnętrza. Budynek przeszedł zresztą gruntowny remont zewnętrznej elewacji. To jedna z piękniejszych budowli, tego typu, jaką można zobaczyć w Wielkiej Brytanii.

   W okolicy znalazłam małą herbaciarnię, gdzie przy filiżance rozgrzewającej herbaty mogłam podziwiać elegancję tego miejsca.

Nie mogłam ominąć St Ann’s Well, czyli fontanny, z której od wieków wypływa słynna woda mineralna. Pamiętam, jak stałam przy niej, wdychając wilgotne zimowe powietrze, i zastanawiałam się, ile historii kryje się w tej wodzie. Ciekawostką jest fakt, że woda ta znana jest już od czasów rzymskich a krople przez miliony lat wydrążały sobie miejsce w jaskiniach skalnych Peak District. Może to tylko legenda, ale smakowałam tej wody z poczuciem, że piję kawałek natury. Mieszkańcy miasta mogą nazwać siebie szczęściarzami, niemal co chwilę ktoś podchodził z butelką, żeby napełnić ją cennym napojem. Woda z Buxton jest bardzo bogata w sole mineralne oraz ma bardzo wysoki poziom magnezu, od dawna uważana jest za jedną z najlepszych wód mineralnych w Europie.

Mimo niesprzyjającej pogody Buxton skradło moje serce. To miasto ma w sobie coś z bajki – nawet gdy wieje, a deszcz przegania turystów z ulic.

 

Warto jednak znaleźć tam chwilę dla siebie, by poczuć jego niepowtarzalną atmosferę. Na pewno wrócę tu latem, by zobaczyć, jak zmienia się w świetle słońca.

Dołącz do mojej społeczności! Podziel się swoją opinią na temat tego artykułu i daj znać, o czym chciałbyś/chciałabyś przeczytać następnym razem. Znajdziesz mnie również na Facebook & Instagram

Razem tworzymy inspirującą przestrzeń!

Dzięki, że tu jesteś! Ta ścieżka była dla mnie wyjątkowa – a co Ty myślisz? Napisz w komentarzu, co Cię poruszyło, albo jakie szlaki sam odkrywasz. Chcesz więcej brytyjskich chwil? Śledź mnie na Instagram i Facebook – wędrujemy razem dalej!

3 odpowiedzi na „Zimowe Buxton w sercu Peak District”

  1. Awatar Beata K
    Beata K

    Nie mogę się nie zgodzić ,że to jedno z najbardziej uroczych miast Anglii. Pięknie musi wyglądać także latem.

    Polubienie

  2. Awatar Anna Jezowska
    Anna Jezowska

    Are you Anna Jezowska?
    You are being asked to login because ajezowska43@gmail.com is used by an account you are not logged into now.

    Logując się, zamieścisz następujący komentarz do Zimowe Buxton w sercu Peak District:

    Polubienie

    1. Awatar Viola
      Viola

      :) Witaj Aniu !!

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Anna Jezowska Anuluj pisanie odpowiedzi